tag:blogger.com,1999:blog-72227916428346092872024-02-07T04:02:32.921+01:00Kalejdoskop WszechświatówAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/05548022863025413271noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-7222791642834609287.post-32968932308729073722015-01-14T20:28:00.001+01:002015-01-14T20:30:19.503+01:00Podsumowanie książkowe: Miejsca 1-5Nadszedł czas na czołową piątkę najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w 2014 roku. Muszę przyznać, że zostały bardzo mocne pozycje i miałem ogromny problem z uszeregowaniem ich w odpowiedniej kolejności. Co kilka chwil zmieniałem koncepcje, ale po pewnym czasie kolejność się wyklarowała. Miejsce piąte należy do...<br />
<br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><b><span style="font-weight: normal;"><b>5.</b></span></b></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://static2.intelimedia.pl/sub/Tonaca-dziewczyna-_bn39546.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://static2.intelimedia.pl/sub/Tonaca-dziewczyna-_bn39546.jpg" height="320" width="205" /></a></div>
<br />
<i>Tonąca dziewczyna </i>uświadomiła mi jak fascynujący i jednocześnie przerażający jest umysł schizofreniczki. Caitlin R. Kiernan odrzuca zasady klasycznej, linearnej narracji i zabiera czytelnika w mroczną, pięknie napisaną podróż. Główna bohaterka książki, India Morghan Phelps, jest narratorem, któremu nie można zaufać. Podobnie jak narrator wspomnianego już <i>Pokoju</i>, Alden Dennis Weer, India nie opowiada chronologicznie, miesza fakty, nie mówi nam całej prawdy, bądź podaje ją w zagadkowy sposób. Sama książka zawiera w sobie wiele nawiązań do malarstwa, klasycznych baśni, muzyki i literatury. Jest to doskonała i nietypowa powieść obyczajowa ze smakowitym posmakiem horroru i fantastyki.<br />
<br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><b>4.</b></span></h2>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://merlin.pl/Czarne_Anna-Kantoch,images_big,21,978-83-61187-53-0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://merlin.pl/Czarne_Anna-Kantoch,images_big,21,978-83-61187-53-0.jpg" height="320" width="216" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
Miejsce czwarte to kolejna misterna książka-układanka. Jest to pozycja krótka, ale emocji i treści w niej zawartych jest całe mnóstwo. <i>Czarne</i> to opowieść o kobiecie żyjącej w czasach dwudziestolecia międzywojennego w Polsce. Bohaterka być może cierpi na chorobę psychiczną i ciągle wraca do czasów dzieciństwa i okresu nastoletniego, kiedy to z rodziną w okresie letnim przebywała w urokliwej miejscowości Czarne. Jest to historia pięknie napisana, pełna dojrzewającej cielesności, erotyzmu, wspomnień, zapachów, piętrzących się niejasności i sekretów. Powieść nie jest tym, czym się wydaje. Tajemnicza narratorka, czy pewne wydarzenie z czasów powstania styczniowego dręczą czytelnika aż do samego końca książki, kiedy to okazuje się, że trzeba ją dokładnie przejrzeć, bądź przeczytać ponownie, aby rozgryźć całą intrygę. Ale jak najbardziej warto zanurzyć się w tej niesamowitej opowieści Ani Kańtoch.<br />
<br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><b>3.</b></span></h2>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.wydawnictwoliterackie.pl/resources/1/Twardoch_Morfina_Nike-Paszport_m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.wydawnictwoliterackie.pl/resources/1/Twardoch_Morfina_Nike-Paszport_m.jpg" height="320" width="226" /></a></div>
<br />
<i>Morfina </i>Szczepana Twardocha to literacki majstersztyk. Powieść od pierwszych zdań "wessała mnie", nie potrafiła uwolnić mnie od hipnotycznych zdań, od intrygującej postaci narratora, Konstantego Willemanna. Zabrała mnie w świat Warszawy, jeszcze niedawno wolnej, a teraz podbitej przez Niemców, świat pełen seksu, używek, okrucieństwa. Do tego interesujący wątek fantastyczny, świetne postacie kobiece i fenomenalny język Twardocha sprawiają, że <i>Morfina</i> to powieść doskonała.<br />
<br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><b>2. </b></span></h2>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://merlin.pl/Szatanskie-wersety_Salman-Rushdie,images_big,21,978-83-7510-801-9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://merlin.pl/Szatanskie-wersety_Salman-Rushdie,images_big,21,978-83-7510-801-9.jpg" height="320" width="212" /></a></div>
<br />
Drugie miejsce mojego zestawienia to jedna z najbardziej kontrowersyjnych powieści w dziejach. Dlaczego? O tym możecie się dowiedzieć na wikipedii chociażby, więc tam odsyłam. <i>Szatańskie wersety</i> nie są żadną ciekawostką, która tylko dzięki kontrowersji zdobyła zainteresowanie, są wspaniałym literackim dziełem. Salman Rushdie był autorem, którego od dawna chciałem przeczytać. W 2013 zacząłem poznawać jego twórczość od <i>Dzieci Północy</i>. Okazały się one prawdziwą czytelniczą męką, ale koniec końców bogatą, świetnie napisaną książką. Naturalnym wyborem drugiej książki były dla mnie <i>Szatańskie wersety</i>, z powodu jej porównań do <i>Mistrza i Małgorzaty</i>. I po przeczytaniu, muszę przyznać, że w żadnym stopniu nieprzesadzone. <i>Szatańskie wersety </i>to szalona powieść o dwóch hinduskich aktorach, którzy w cudowny sposób przeżywają wybuch samolotu. Z czasem jeden z nich przybiera cechy archanioła, a drugi diabła. Między właściwą akcją śledzimy też losy proroka Mahunda oraz pewnej wioski, gdzie młoda prorokini Aisza zabiera całą jej ludność na desperacką wyprawę. Powieść przedstawia losy i obraz społeczeństwa hinduskich imigrantów w Wielkiej Brytanii, porusza kwestie tożsamości oraz siłę i oddziaływanie wielkich idei. Opowiada o rodzinie, miłości, ludzkich siłach i słabościach. Mnóstwo tu inteligentnego humoru, wyrazistych bohaterów i pięknej prozy. Jednym słowem, powieść totalna. Koniecznie trzeba przeczytać.<br />
<br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><b>1. </b></span></h2>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://static.intelimedia.pl/sub/Cyberiada-_bn27555.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://static.intelimedia.pl/sub/Cyberiada-_bn27555.jpg" height="320" width="230" /></a></div>
<br />
I oto zwycięzca rankingu. <i>Cyberiada</i> polskiego, nieżyjącego już mistrza fantastyki, Stanisława Lema to genialna kolekcja, która nie ma szans się zestarzeć. Losy dwóch konstruktorów, Trurla i Klapaucjusza to niesamowite połączenie baśni, opowieści rycerskich, przypowieści z science-fiction. Świat robotów Lema symbolizuje ludzkość i reprezentuje jej największe przywary. W <i>Cyberiadzie</i> znajdziemy pełno niesamowitego humoru, błyskotliwych pomysłów, filozoficznych rozważań. Najlepsze dzieło Lema, jakie dotychczas czytałem.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05548022863025413271noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7222791642834609287.post-14895929820862820882015-01-07T20:29:00.000+01:002015-01-07T20:32:06.954+01:00Podsumowanie książkowe 2014: Miejsca 10-6Bez zbędnego wstępu przedstawiam dziś drugą część najlepszych przeczytanych przeze mnie książek w 2014 roku. Oto miejsca od 10 do 6:<br />
<br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><b>10.</b></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://ecsmedia.pl/c/don-kichot-z-la-manchy-b-iext24529986.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/don-kichot-z-la-manchy-b-iext24529986.jpg" height="400" width="285" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: inherit;">O <i>Don Kichocie z La Manczy</i> Miguela de Cervantesa każdy słyszał. Każdy zna pojęcie walki z wiatrakami, każdy wie kim był Sancho Pansa i Dulcynea. Jednak mało kto to w całości czytał. Zresztą ciężko się dziwić. Dwie części liczą razem ponad 1000 stron, powieść pochodzi z okresu nowożytnego, a przygody Don Kichota mogą się wydawać powtarzalne. Sam miałem takie obawy, ale powieść Cervantesa je rozwiała. Owszem zdarzyły się elementy znużenia, ale hiszpański autor kupił mnie humorem, lekkością pióra, doskonałą znajomością ludzkiej psychiki i obrazem społeczeństwa ówczesnej Hiszpanii. Wiele fragmentów książki świetnie by funkcjonowało jako oddzielne, błyskotliwe opowieści. Czasem warto jednak przeczytać klasykę.</span><br />
<br />
<br />
<br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><b>9.</b></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://ecsmedia.pl/c/niewidzialne-miasta-b-iext22642629.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/niewidzialne-miasta-b-iext22642629.jpg" height="400" width="247" /></a></div>
<br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><b></b></span><span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: x-large;"><i><span style="font-size: small;"> </span></i></span></span></h2>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small; font-weight: normal;"><i>Niewidzialne miasta </i>Italo Calvino to jedna z najbardziej niezwykłych formalnie powieści jakie czytałem. Tłem fabuły jest wenecki podróżnik Marco Polo i jego rozmowy z Kubilajem-chanem. Obaj są myślicielami, marzycielami. Marco opowiada o niesamowitych, wyimaginowanych miastach, które miał odwiedzić podczas swej podróży. I one właśnie są sednem książki. Krótkie, błyskotliwe, poetyckie opisy miast. Książkę, mimo że jest krótka, należy czytać ją powoli, żeby robiły one odpowiednie wrażenie. Jest to niesamowitym popis wyobraźni. Tylko ostrzegam, fabuły tutaj się nie znajdzie i nie da się tej książki zaspoilerować. Dowód? Wkleję zatem ostatni akapit <i>Niewidzialnych miast</i>:</span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small; font-weight: normal;"> "<i>Piekło żyjących nie jest czymś, co nastanie; jeśli istnieje, jest już
tutaj, jest piekłem, w którym żyjemy na co dzień, które tworzymy,
przebywając razem. Są dwa sposoby, aby nie sprawiało ono cierpień.
Pierwszy jest nietrudny dla wielu ludzi: zaakceptować piekło i stać się
jego częścią, aż przestanie się je dostrzegać. Drugi jest ryzykowny i
wymaga ciągłej uwagi i ćwiczenia: odszukać i umieć rozpoznać, kto i co
pośród piekła piekłem nie jest, i utrwalić to. i rozprzestrzenić</i>.” </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small; font-weight: normal;">Zachęciło? Jeżeli tak, to polecam przeczytanie <i>Niewidzialnych miast</i>.</span></span><br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><span style="font-size: small;"> </span></span></h2>
<br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><b>8.</b></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://ecsmedia.pl/c/przyplywy-nocy-b-iext21013919.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/przyplywy-nocy-b-iext21013919.jpg" height="400" width="286" /></a></div>
<span style="font-size: x-large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">W 2014 roku kontynuowałem przygodę z cyklem epic fantasy Stevena Eriksona zatytułowanym <i>Malazańska Księga Poległych</i>. Przeczytałem tomy od piątego do siódmego i wszystkiego są godne polecenia, jednak to tom piąty, <i>Przypływy Nocy</i>, z tych trzech zrobił na mnie największe wrażenie. Chyba jest to najlepszy jak na razie przeczytany przeze mnie tom tej sagi. Nie chcę spoilerować, dlatego zrobię cały wpis o serii, gdy ją skończę, co mam nadzieję, że nastąpi w ciągu paru miesięcy. Ale każdemu szukającemu prawdziwie epickiej fantasy, z mnóstwem niejednoznacznych postaci, z rozbudowanym, oryginalnym światem gorąco tę sagę polecam. I proszę oczywiście rozpocząć od tomu pierwszego, czyli <i>Ogrodów Księżyca</i>.</span></span><br />
<br />
<br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><b> 7.</b></span></h2>
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><b> </b></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://static.intelimedia.pl/sub/Tysiac-jesieni-Jacoba-de-Zoeta-_bn39155.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://static.intelimedia.pl/sub/Tysiac-jesieni-Jacoba-de-Zoeta-_bn39155.jpg" height="400" width="266" /></a></div>
<br />
<br />
<i><span style="font-size: small;">Tysiąc jesieni Jacoba de Zoeta</span></i><span style="font-size: small;"> to powieść Brytyjczyka</span>, Davida Mitchella. Znany jest on przede wszystkim jako autor <i>Atlasu Chmur.</i> <i>Tysiąc jesieni...</i> jednak <i>Atlas... </i>zdecydowanie przewyższa. Ta rozgrywająca się w Japonii przełomu XVII/XIX wieku książka jest doskonałą ze wszech miar powieścią. Posiada wyrazistych bohaterów, doskonale oddane tło społeczno-obyczajowe, porusza w nienachalny sposób ważne kwestie i w piękny sposób opowiada o ludzkich charakterach. Jest także świetną powieścią historyczną. Nic, tylko czytać.<br />
<br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><b>6.</b></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i.datapremiery.pl/4/000/07/023/gene-wolfe-pokoj-room-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://i.datapremiery.pl/4/000/07/023/gene-wolfe-pokoj-room-cover-okladka.jpg" height="400" width="266" /></a></div>
<br />
Powyższa książka to jedna z najbardziej niepokojących lektur w moim życiu. Także jedna z najtrudniejszych do zinterpretowania, bo wiem że w tym roku przeczytam ją ponownie. Jedno czytanie nie wystarcza, może ono tylko wskazać tropy. Na pierwszy rzut oka to historia starca, Aldena Dennisa Weera, który przedstawia czytelnikowi historie ze swojego życia. Den wydaje się zgorzkniały i nieco nudny. Przedstawia nam swoje życie w dość wyrywkowy sposób, ale gdy już coś opowiada to często te historie mają w sobie aurę niesamowitości i grozy. <i>Pokój</i> Gene Wolfe'a pod pierwszą warstwą skrywa w sobie zupełnie inną opowieść, ale do tego to już każdy musi dojść sam. Z całą pewnością jest tutaj mnóstwo świetnej prozy i kapitalnych opowieści. A przede wszystkim genialny, niepokojący klimat. <br />
<br />
<h2>
</h2>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05548022863025413271noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7222791642834609287.post-54878119405217499362015-01-06T16:59:00.000+01:002015-01-06T17:01:08.878+01:00Podsumowanie książkowe 2014: Miejsca 15-11Rok 2014 już przed kilkoma dniami przeszedł do historii, więc nadszedł czas podsumowań. W tym wpisie zamieszczę najlepsze przeczytane przeze mnie książki w zeszłym roku, który był wielce udany dla mnie pod tym względem. Było wiele świetnych pozycji i miałem ciężki orzech do zgryzienia przy wyborze Top 10. Dlatego zdecydowałem się na najlepszą piętnastkę. Dziś miejsca 15-11, kolejne będą jutro.<br />
Zaczynamy:<br />
<br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;">15.</span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://experymentt.files.wordpress.com/2011/03/krolbolu1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://experymentt.files.wordpress.com/2011/03/krolbolu1.jpg" width="283" /></a></div>
<h4>
</h4>
<h4>
<span style="font-weight: normal;">Wydany w 2010 roku zbiór opowiadań i krótkich powieści Jacka Dukaja stanowi interesujący przekrój jego twórczości. Mamy tutaj teksty, które powstawały już po napisaniu <i>Lodu</i>, a także takie jeszcze z końcówki poprzedniego wieku. Jest to ciężka przeprawa czytelnicza, bowiem każdy z 8 tekstów rzuca nas w kompletnie inne uniwersum. Pomysłów Dukaj ma od groma. Mamy wyprawę w kosmos na spotkanie z nieznanym oddającą hołd twórczości Stanisława Lema, połączenie latynoamerykańskiej prozy obyczajowej z rasowym science-fiction, "odradzanie" się całej historii Polski, ludzi produkujących "sensy" rzeczywistości dla innych ludzi. Zbiór bardzo mocny, ale też nierówny. Mimo wszystko prześcigający zdecydowaną większość ukazującej się fantastyki.</span></h4>
<br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;">14.</span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.ksiazkinet.pl/110-156-thickbox/grona-gniewu-john-steinbeck-.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.ksiazkinet.pl/110-156-thickbox/grona-gniewu-john-steinbeck-.jpg" height="400" width="400" /></a></div>
<h4>
</h4>
<h4>
<span style="font-weight: normal;"><i>Grona Gniewu </i>amerykańskiego noblisty, Johna Steinbecka, zostały wydane w 1939 roku i są uważane za jedną z jego największych powieści. Ta antykapitalistyczna książka była moim drugim spotkaniem z prozą Steinbecka. Pierwszym było genialne <i>Na wschód od Edenu</i>, dlatego lektura <i>Gron </i>okazała się dla mnie pewnym rozczarowaniem. Ale rozczarowaniem, które chciałbym przeżywać często. Bowiem ta opowieść osadzona w czasach Wielkiej Depresji w USA o rodzinie Joadów przemierzających kraj w poszukiwaniu pracy, wiedzionych marzeniami o cudownej Kalifornii i przeżywających coraz to większe rozczarowania jest soczystym kawałem mocnej prozy, pełnej emocji i celnych spostrzeżeń o ludzkiej naturze, rodzinie. Szczerze polecam, znakomita powieść. W obecnym roku z pewnością będę dalej eksplorował twórczość Steinbecka.</span></h4>
<h4>
<span style="font-weight: normal;"> </span></h4>
<h2>
<span style="font-size: x-large;">13.</span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://ecsmedia.pl/c/miasto-szalencow-i-swietych-b-iext21386095.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/miasto-szalencow-i-swietych-b-iext21386095.jpg" height="400" width="253" /></a></div>
<h4>
</h4>
<h4>
</h4>
<h4 class="western" style="font-weight: normal;">
Miejsce trzynaste to
szalona, nie-do-końca-powieść Jeffa VanderMeera pt.<i> Miasto szaleńców
i świętych</i>. Ten zbiór tekstów o fikcyjnym mieście Ambergris
zadziwia różnorodnością, wyobraźnią oraz humorem. Warto
przygotować się na sporą dawkę surrealizmu spod znaku filmów
Davida Lyncha oraz na czasami naprawdę trudne przeprawy czytelnicze,
przykładowo przy czytaniu bibliografii Króla Kałamarnic.
VanderMeer w niektórych tekstach pokazuje, że potrafi pisać
świetne przygodowe opowieści, a także być autorem horroru, czego
przykładem jest chyba najlepszy tekst w zbiorze - <i>Klatka</i>. Cała kolekcja jest jedną z najlepszych rzeczy w niebanalnej fantastyce ostatnich 15 lat.</h4>
<h4>
</h4>
<h2>
<span style="font-size: x-large;">12.</span></h2>
<h4>
<span style="font-size: x-large;">
</span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.publio.pl/files/product/big/80/17/8f/88013-wahadlo-foucaulta-umberto-eco-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.publio.pl/files/product/big/80/17/8f/88013-wahadlo-foucaulta-umberto-eco-1.jpg" height="400" width="252" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-weight: normal;"><i>Wahadło Foucalta</i> to druga chronologicznie powieść wydana przez słynnego włoskiego profesora i pisarza, Umberto Eco. Opowiadana ona o trójce przyjaciół z Mediolanu, którzy w ramach żartu tworzą Plan. Jest on doskonale logiczną teorią globalnego spisku istniejącego od wieków. Ich życiowe doświadczenia i sytuacja zaczyna sprawiać, że zaczynają w swój Plan wierzyć. Eco stworzył powieść, która w inteligentny sposób wyśmiewa wszelkie teorie o spiskach templariuszy czy masonów. Mimo dużej ilości dyskretnego humoru, jest to też opowieść, już całkowicie na serio, o ludzkich charakterach. Każdy z trójki bohaterów jest postacią tragiczną, każdy szuka w Planie czegoś innego. Powieść jest pełna historycznych szczegółów, czasami jest nieco za długa, ale prowadzi do znakomitego zakończenia, które w pełni wynagradza wysiłek czytelnika. Jest to książka, która przynosi coś, co nazwałbym intelektualnym zachwytem.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
</h4>
<h2>
<span style="font-size: x-large;">11.</span></h2>
<h4>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
</h4>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://opetaniczytaniem.pl/files/file/covers/big/echopraksjad.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://opetaniczytaniem.pl/files/file/covers/big/echopraksjad.jpg" height="400" width="267" /></a></div>
<h4>
</h4>
<h4>
<span style="font-weight: normal;"><i>Echopraksja </i>Petera Wattsa była najbardziej przeze mnie oczekiwaną nowością wydawniczą na rok 2014 (obok <i>Wszystko, co lśni </i>Eleanor Catton, którą zacząłem jednak czytać dopiero kilka dni temu). Kanadyjski autor położył mnie na łopatki swoją powieścią hard science-fiction zatytułowaną <i>Ślepowidzenie</i>, dlatego wieści o kolejnej książce osadzonej w tym samym świecie śledziłem z dużą niecierpliwością. <i>Echopraksja</i>, choć jej akcja rozgrywa się kilkanaście lat później po <i>Ślepowidzeniu</i>, nie jest sequelem sensu stricte. Obie powieści łączy oczywiście to same uniwersum, ale to oddzielne historie. Mimo wszystko zalecałbym zacząć od <i>Ślepowidzenia</i>, które lepiej wprowadza w ten świat. W <i>Echopraksji</i> natomiast lądujemy od razu w wirze akcji wraz z biologiem terenowym, Danielem </span><span style="font-weight: normal;">Brüksem. </span><span style="font-weight: normal;">Brüks zostaje wciągnięty w świat genetycznie odtworzonych wampirów (Może to dziwić, ale wampiry w obu książkach są absolutnie doskonałą kreacją Wattsa), rozwiniętej technologii, potęg władających zbiorowych umysłem oraz wyrusza na podróż gwiezdną na spotkanie czegoś obcego, nazywanego Aniołem z Asteroid. Mimo, że sporo się dzieje, to pierwsza połowa książki nie porywa tak jak powinna, bowiem główny bohater w świecie, w którym praktycznie wszyscy ludzie są genetycznie i technicznie zmodyfikowani, jest "zwyklakiem". Nie posiada żadnych ulepszeń, dlatego czytelnik wraz z nim są właściwie bezwolnymi marionetkami innych postaci występujących w książce i całej intrygi. Dopiero kiedy akcja przyśpiesza, a </span><span style="font-weight: normal;">Brüks zaczyna się odnajdywać, książka trzyma czytelnika mocno i nie puszcza aż do samego końca. Do fenomenalnego zakończenia, do którego klucze pojawiają się już na samym początku książki, dlatego należy czytać bardzo uważnie. Peter Watts stworzył kolejną rewelacyjną powieść science-fiction (choć moim zdaniem nieco słabszą od <i>Ślepowidzenia</i>, ale bardzo nieznacznie). Obok Jacka Dukaja najlepszy obecnie autor piszący odmianę naukową science-fiction.</span></h4>
<h4>
</h4>
<h4>
</h4>
<h4>
</h4>
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05548022863025413271noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7222791642834609287.post-21471201421837759972014-11-30T19:44:00.000+01:002014-11-30T19:46:22.758+01:00Podsumowanie czytelnicze: Wrzesień 2014<h2>
<i></i></h2>
Wrzesień stał dla mnie pod znakiem naprawdę<i> </i>porządnych powieści. Wszystkie cztery są warte uwagi, każdy może tu znaleźć coś dla siebie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.wydawnictwoliterackie.pl/resources/1/wahadlo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.wydawnictwoliterackie.pl/resources/1/wahadlo.jpg" height="400" width="248" /></a></div>
<br />
Zacząłem od słynnego Umberto Eco i jego drugiej powieści, <i>Wahadła Foucalta</i>. Włoski pisarz zachwycił mnie latem 2013 roku <i>Imieniem Róży</i>, dlatego postanowiłem sobie dawkować jego beletrystykę. Na 2014 rok wyznaczyłem sobie przeczytanie <i>Wahadła</i>. Ciężko opisać fabułę, sama książka zaczyna się właściwie epilogiem, a główna oś fabularna kształtuje się dopiero w drugiej połowie powieści. Starczy powiedzieć, że akcja rozgrywa się we Włoszech drugiej połowy XX wieku, a głównym tematem powieści jest tematyka globalnego spisku. Wraz z bohaterami zagłębiamy się w historię powszechną, od średniowiecza aż do XX wieku. Wiedza i erudycja Eco są ogromne i całe szczęście powieść nie jest niczym w rodzaju powieści Dana Browna. Ci, co oczekują wartkiej akcji zdecydowanie się zawiodą, a sam Eco stworzył książkę wręcz anty-spiskową, wyśmiewającą wszelkie spiskowe teorie dziejów. Jedynym co mogę zarzucić <i>Wahadłu </i>jest zbyt rozwlekła część środkowa, ale znakomite zakończenie książki to wynagradza. Wszelkim miłośnikom dobrej literatury polecam, choć nie jest to książka dla każdego.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://merlin.pl/Gai-Jin_James-Clavell,images_big,23,978-83-7858-014-0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://merlin.pl/Gai-Jin_James-Clavell,images_big,23,978-83-7858-014-0.jpg" height="400" width="255" /></a></div>
<br />
Po Eco przyszedł czas na kolejnego starego znajomego, Jamesa Clavella. Autor za samego tylko <i>Shoguna<b> </b></i>jest jednym z moich ulubionych autorów. <i>Gai-Jin </i>to kolejna powieść z tzw. Sagi Azjatyckiej. Akcja rozgrywa się w 1862 roku w Japonii. Nadal rządzi tam shogunat, ale ma on coraz poważniejsze kłopoty. W kraju tysiąca kwitnących wiśni powstaje ruch dążący do oddania władzy cesarzowi. Na domiar złego coraz większą rolę w Nipponie odgrywają europejscy cudzoziemcy, czyli <i>gai-jinowie</i>. Clavell ukazuje nam tą panoramę oczami kupców, prostytutek, polityków, samurajów, roninów. Jak zwykle tego autora czyta się świetnie i jest bardzo wciągająco, ale ta powieść Clavella jest często niepotrzebnie rozwleczona i przegadana. Mimo to, jest to nadal bardzo dobra powieść przygodowo-historyczna. Warto przed lekturą <i>Gai-Jina</i> przeczytać <i>Shoguna </i>i <i>Tai-Pana</i>, choć nie jest to konieczne. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://wiatrodmorza.com/wp-content/uploads/2014/04/pobojowisko_500-rgb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://wiatrodmorza.com/wp-content/uploads/2014/04/pobojowisko_500-rgb.jpg" height="400" width="275" /></a></div>
<br />
Kojarzy ktoś może książkę <i>Pokuta </i>Iana McEwana, bądź jej ekranizację z Keirą Knightley w roli głównej? Podczas czytania <i>Pobojowiska</i> miałem w głowie silne skojarzenie z tematyką i fabułą <i>Pokuty</i>. Mamy tutaj również wątek wyklętej miłości oraz umiejscowienie części akcji w czasie II wojny światowej. Crummey pisze dobrze, zajmująco. Najsilniejszą stroną powieści jest miejsce akcji jej wielu fragmentów, a mianowicie: Nowa Fundlandia. Jest ukazana naprawdę przepięknie. Crummey ujmująco oddaje rytm życia jej mieszkańców oraz przemiany jakie przeszła od czasów II wojny światowej do czasów współczesnych. Jeżeli chodzi o całą resztę książka jest po prostu dobra. Nie potrafiła mnie jednak zaangażować emocjonalnie. Być może niesprawiedliwie oceniam tą książkę przez pryzmat <i>Pokuty</i>, ale powieść McEwana to emocjonalny rollercoaster. <i>Pobojowisko</i> to dla mnie tylko opowieść ledwie letnia.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.wydawnictwoliterackie.pl/resources/1/Twardoch_Morfina_Nike-Paszport_m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.wydawnictwoliterackie.pl/resources/1/Twardoch_Morfina_Nike-Paszport_m.jpg" height="400" width="283" /></a></div>
<br />
<i><span class="font-italic">Lubię morfinę, zmrożoną wódkę i szampana,
kokainą nie pogardzę, lubię wykwintne jedzenie, lubię tańczyć w Adrii
albo w Paradisie z kobietami, które poznaję wieczorem i żegnam rano.
Lubiłem. Lubię pójść z nimi do łóżka, ale bardziej lubię to, że mi
ulegają, bardziej zależy mi na tym, aby mię uwielbiały, niż na samym ich
ciele. Ciała mnie nużą. Nie nuży minie ciało Heli. Nie nużyło. Dalej
nie nuży. Pragnę Heli. Nie kocham jej. Kocham ją. Kochałem. Nie. Nie
wiem. Jestem Konstanty Willemann i jestem dobrym synem mojej matki. Nie
jestem. Jestem Konstanty Willemann i przyjąłem miłość mojego ojca
wiedząc, gdzie go zaprowadzi. Do przestrzelonej czaszki. Jestem
Konstanty Willemann i nienawidzę mojej matki.</span></i><br />
<br />
<span class="font-italic">Konstanty Willemann - kurwiarz i morfinista. Człowiek nieustannie polegający na uwielbieniu kobiet, kreowany przez nie. Za nim stoi jego cień, nieznana przyjaciółka, czarna bogini, która mówi językami ludzi i aniołów. Po poranku spędzonym ze swoją żoną i synkiem Konstanty idzie do swojej żydowskiej kurwy, Salome. Całym jego życiem stara się kreować matka. Kostek jest dzieckiem dwóch narodów, ale presja matki i otoczenia sprawiają, że stara się się być jak najlepszym Polakiem. Niby ułan i patriota. Zostaje wbrew swojej woli związany z konspiracją przeciwko Niemcom. A to wszystko na początku okupacji niemieckiej Warszawy podczas II wojny światowej. </span><br />
<br />
<span class="font-italic">Twardoch stworzył pozornie obrazoburczą powieść. Umieścił akcję w czasach po których należało by się spodziewać heroicznych czynów i głębokiego patriotyzmu. Zamiast tego autor zafundował nam narratora w postaci Konstantego, człowieka dwuznacznego moralnie, którego jednak w miarę rozwoju powieści da się nawet zrozumieć i polubić.</span><br />
<br />
<span class="font-italic">Fascynujący i dokładny jest opis Warszawy w pierwszych miesiącach okupacji. Język Twardocha porywa, potrafi urzec i wciąga nas w psychikę i przekonania Konstantego. Intrygująca jest ukryta w cieniu</span><i><span class="font-italic"> </span></i><span class="font-italic">druga narratorka powieści, czarna bogini. Nie da się sprecyzować, kim lub czym jest, ale ukazuje mroczną naturę człowieka. Komentarz na temat kondycji ludzkości i jej natury jest w wykonaniu Twardocha bardzo gorzki. Przypomina to czasami prozę Cormaca McCarthy'ego.</span><br />
<span class="font-italic"><br /></span>
<span class="font-italic">Twardoch stworzył powieść fenomenalną. Doskonałą językową, skłaniającą do przemyśleń, mocną i porywającą. Choćbym chciał, nie potrafię wymienić słabych stron <i>Morfiny</i>. Jedna z najlepszych rzeczy, które czytałem. Polecam.</span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05548022863025413271noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7222791642834609287.post-6826865373400952952014-11-07T10:21:00.000+01:002014-11-07T10:21:45.856+01:00Podsumowanie czytelnicze: Sierpień 2014<h2>
</h2>
<h2>
</h2>
Sierpień był dla mnie przede wszystkim czytaniem książek naukowych oraz źródeł dotyczących okresu Starożytnego Rzymu. Na szczęście, kilka książek stricte beletrystycznych udało się przeczytać.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://merlin.pl/Perfekcyjna-niedoskonalosc_Jacek-Dukaj,images_big,27,978-83-08-04277-9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://merlin.pl/Perfekcyjna-niedoskonalosc_Jacek-Dukaj,images_big,27,978-83-08-04277-9.jpg" height="400" width="272" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Na pierwszy ogień poszło nadrabianie zaległości z Dukaja. <i>Perfekcyjna niedoskonałość</i> to jedna z jego pierwszych powieści (mimo, że została wydana po <i>Innych Pieśniach</i>, to została napisana o wiele wcześniej). I to widać. Wartość literacka <i>Perfekcyjnej... </i>jest zdecydowanie niższa niż np. <i>Lodu</i>. Jednakże nie oznacza to, że jest to książka zła, nieudana. Dukaj znów tworzy to w czym jest najlepszy, czyli olśniewające światy. Wizja XXIX wieku poraża, choć czytelnik jest w niej długo zagubiony, podobnie zresztą jak główny bohater powieści, Adam Zamoyski. Koncepcja post-ludzi oraz feudalnego porządku świata zaskakuje, a fabuła jest iście hollywoodzka. Mimo tego wszystkiego, <i>Perfekcyjna </i>jest jedną z trudniejszych powieści Dukaja i polecam ją tylko fanom polskiego pisarza oraz miłośnikom hard science-fiction.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://static2.intelimedia.pl/sub/Miasto-szalencow-i-swietych-Jeff-VanderMeer-_bc18320.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://static2.intelimedia.pl/sub/Miasto-szalencow-i-swietych-Jeff-VanderMeer-_bc18320.jpg" height="400" width="260" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<i>Miasto szaleńców i świętych</i> autorstwa Jeffa VanderMeera jest pozycją kultową w podgatunku New Weird. Czym jest New Weird? Jest to coś w rodzaju ruchu w fantastyce, tworzącego książki wyłamujące się schematom, będące jak najbardziej oryginalne, dziwne. <i>Miasto</i> pasuje do schematu doskonale. Książka skupia się na mieście Ambergris, wielkiej metropolii słynącej z uwielbienia kałamarnic i dawnych, tajemniczych władców miasta, Szarych Kapeluszy. To właśnie oni są motorem napędowym książki i kluczem do tajemnic miasta. <i>Miasto</i> jest artystyczną mozaiką. Mamy zwykłe opowiadania, jak i teksty naukowe o kałamarnicach i historii miasta Ambergris, czy wycinki z gazet ambergriańskich. Jest to przedziwny zbiór, a VanderMeer czaruje formą i językiem. Jednakże niektóre fragmenty przypominają drogę przez mękę, natężenie surrealizmu jest niesamowite. Ale mimo wszystko jak najbardziej warto, ponieważ wiele tekstów zachwyca i jest to tak niezwykła książka, że warto sobie wyrobić własną opinię.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://ecsmedia.pl/c/cycero-b-iext8612200.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://ecsmedia.pl/c/cycero-b-iext8612200.jpg" height="400" width="278" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://przykominku.com/files/Spisek_Robert-Harris.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://przykominku.com/files/Spisek_Robert-Harris.jpg" height="400" width="280" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Przeczytałem też dwie książki beletrystyczne, których akcja rozgrywa się w okresie starożytnego Rzymu i większość bohaterów tego cyklu wystąpiła również w mojej pracy magisterskiej. Robert Harris to autor przede wszystkim thrillerów spod znaku political fiction. Ostatnio zmierza też ku powieści historycznej, czego przykładem jest trylogia o rzymskim mówcy i polityku, Marku Tulliuszu Cyceronie (trzecia część ma się ukazać w przyszłym roku). Akcję oglądamy oczyma wyzwoleńca Cycerona, Tyrona. Śledzimy karierę polityczną słynnego mówcy, jego życie, sukcesy i porażki. Maniera political fiction jest w zasadzie widoczna tylko w pierwszym tomie cyklu, natomiast w <i>Spisku</i> Harris rozwija skrzydła. Prezentuje ciekawą tezę. Bowiem w większości przypadków uważa się, że ustrój Republiki był skazany na upadek. Według Harrisa Republika padła ofiarą spisku, zamachu stanu takich ludzi, jak Cezar i Pompejusz. Największą zaletą cyklu, nie licząc politycznych machinacji, jest wiarygodne ukazanie życia, emocji mężczyzn i kobiet starożytnego Rzymu. Podsumowując, <i>Cycero</i> i <i>Spisek</i> można zaliczyć do tak zwanych czytadeł, ale są to znakomitego czytadła i nie tylko dla miłośników epoki.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05548022863025413271noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7222791642834609287.post-51906533995537756792014-11-04T23:04:00.000+01:002014-11-07T10:21:59.415+01:00Podsumowanie czytelnicze: Lipiec 2014<h2>
</h2>
Z obietnic w pierwszym wpisie nic nie wyszło. Kończenie pracy magisterskiej przez sierpień i wrzesień wytrąciło mnie z rytmu i długo nie mogłem się zebrać żeby powrócić na bloga. Ale wróciłem i żeby nadrobić zaległości krótko omówię przeczytane przez mnie książki z ostatnich 4 miesięcy, zaczynam od lipca.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu8MZVmipbgA1VYbZQEL22_7TykZb56_-wDU-C8iszkt8rkP24HcMixiWNnLg5Mi9JIpjfwdBWyvIhSvugJ2UujIWWzfQKKE-UmSHR8v5dyFASiOa42T3Uc4rVLVGsx0ZizFBwLLTtf5A/s1600/Don+Kichot+z+La+Manczy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu8MZVmipbgA1VYbZQEL22_7TykZb56_-wDU-C8iszkt8rkP24HcMixiWNnLg5Mi9JIpjfwdBWyvIhSvugJ2UujIWWzfQKKE-UmSHR8v5dyFASiOa42T3Uc4rVLVGsx0ZizFBwLLTtf5A/s1600/Don+Kichot+z+La+Manczy.jpg" height="400" width="285" /></a></div>
<br />
Długie dwa tygodnie lipca zajęło mi czytanie klasy literatury. "Don Kichot" Cervantesa okazał się być lekturą jak najbardziej godną uwagi. Mimo ogromnej objętości i pewnej powtarzalności przygód Don Kichota i jego giermka, Sancho Pansy, jest wybitną powieścią. Doskonały, lekki styl Cervantesa prowadzi nas przez Hiszpanię. Przygody Rycerza Posępnego Oblicza oraz historie osób, które spotyka na swej drodze doskonale obrazują ludzką naturę, obraz ówczesnej Hiszpanii i są po prostu przyjemnością dla czytelnika.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://esensja.stopklatka.pl/obrazki/okladkiks/147024_kongres-futurologiczny_400.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://esensja.stopklatka.pl/obrazki/okladkiks/147024_kongres-futurologiczny_400.jpg" height="400" width="248" /></a></div>
<br />
<br />
Kolejną pozycją przeczytaną w lipcu był <i>Kongres Futurologiczny </i>Stanisława Lema. Lem, jak to Lem, duża klasa. Szalony tekst z dużą ilością doskonałego humoru i trafnych przemyśleń. Dla fanów twórczości Lema, czy filmów takich jak <i>Matrix</i> czy <i>Incepcja</i> to rzecz obowiązkowa.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://static.intelimedia.pl/sub/Tysiac-jesieni-Jacoba-de-Zoeta-_bn39155.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://static.intelimedia.pl/sub/Tysiac-jesieni-Jacoba-de-Zoeta-_bn39155.jpg" height="320" width="213" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Ale najlepszą książka przeczytaną przeze mnie w lipcu było <i>Tysiąc jesieni Jacoba de Zoeta </i>autorstwa Davida Mitchella. Moje trzy poprzednie spotkania z prozą Mitchella były bardzo udane, ale żadne nie skończyło się niczym więcej niż miłą i smaczną kolacją. Dopiero <i>Tysiąc jesieni... </i>mnie w pełni zachwyciło. Akcja powieści rozpoczyna się w 1799 roku na odizolowanej wysepce Dejima, gdzie przebywa jedyna nacja dopuszczona wówczas do handlu z Japonią, Holendrzy. Bohaterem jest młody kancelista, Jacob de Zoet. Marzy o wzbogaceniu się i powrocie do swojej narzeczonej. Życie jednak brutalnie zweryfikuje jego plany. Powieść Mitchella z czasem rozwija się na wiele wątków, do głosu dochodzą japońscy bohaterowie. Jest to niezwykle subtelna, piękna opowieść obyczajowa, z bardzo delikatnym wątkiem fantastycznym. Język Mitchella jest jak zawsze zachwycający. Wspaniale zostały ukazane kwestie społeczne, a także przenikanie się kultur Zachodu i Wschodu. Można znaleźć podobieństwa do <i>Sagi Azjatyckiej</i> Jamesa Clavella, ale powieść Mitchella jest mniej przygodowa od książek Clavella. Każdemu, kto szuka doskonałej powieści obyczajowej, gorąco polecam!<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05548022863025413271noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7222791642834609287.post-25563421542683126202014-07-28T21:18:00.000+02:002014-07-28T21:18:18.932+02:00<h2>
<i><span style="font-size: x-large;">Z dawna oczekiwany zwiastun</span></i></h2>
<span style="font-weight: normal;">Przed kilkunastoma minutami ukazał się pierwszy trailer trzeciej części "Hobbita". Oto i on: <a href="https://www.youtube.com/watch?v=rgNNb8bm_b8&list=UUbxjDf%20YwfF8RjYBp5htJ38Q">https://www.youtube.com/watch?v=rgNNb8bm_b8&list=UUbxjDf%20YwfF8RjYBp5htJ38Q</a></span><br />
<br />
Co o nim sądzicie? Moim zdaniem wykorzystanie utworu "Edge of night" z "Powrotu Króla" robi ogromne wrażenie, a sam trailer wygląda efektownie i dramatycznie. Szykuję się duża rola elfów w ostatniej części trylogii, oby było jak najmniej wyczynów Legolasa i Tauriel. Ja, mimo tego zwiastuna, jestem nadal nastawiony pesymistycznie, pamiętając jak wielkim dla mnie rozczarowaniem było "Pustkowie Smauga". Ale może "Bitwą Pięciu Armii" Jackson odkupi swoje winy. Pożyjemy, zobaczymy.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05548022863025413271noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7222791642834609287.post-43939753032868002042014-07-27T21:25:00.001+02:002014-07-27T21:25:52.586+02:00<h2>
<span style="font-size: x-large;"><i>Garść informacji z Comic-Conu odnośnie "The Winds of Winter" i piątego sezonu "Gry o Tron"</i></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://static2.nydailynews.com/polopoly_fs/1.1880887.1406356366!/img/httpImage/image.jpg_gen/derivatives/article_970/452681766.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://static2.nydailynews.com/polopoly_fs/1.1880887.1406356366!/img/httpImage/image.jpg_gen/derivatives/article_970/452681766.jpg" height="280" width="400" /></a></div>
<h2>
<i> </i></h2>
Trwający w San Diego Comic-Con ujawnił sporo informacji ważnych dla fanów "Pieśni Lodu i Ognia" oraz jej adaptacji, serialu "Gra<i> </i>o Tron". Informacja najważniejsza: "The Winds of Winter", szósty tom "Pieśni..." jeszcze napisany nie został. Ale Martin bierze się na poważnie do pisania, bo nie pojedzie na plan zdjęciowy kolejnego sezonu serialu i nie napisze scenariusza. Tradycją było, że Martin pisze scenariusz do jednego odcinka w każdym sezonie, ale tym razem nie, ponieważ "ma książkę do napisania". Odnośnie wieści samej książki, to w prologu ma się pojawić Jeyne Westerling (drodzy serialowcy, to imię i nazwisko nic Wam nie powie). Nic nie wiadomo o tym, kto miał by być jego bohaterem. Podobno wydawcy Martina nalegają, by książka była gotowa na początek 2015 roku, ale moim zdaniem najbardziej prawdopodobne będzie wydanie jej w pierwszych miesiącach 2016 roku.<br />
<br />
Odnośnie serialu, to poznaliśmy wielu nowych odtwórców ról (poniżej filmik ich przedstawiający). Widać, że najsilniej będzie reprezentowany wątek Dorne. Postać Oberyna zrobiła furorę wśród widzów i zachwyciła samych twórców tak, że postanowili pójść za ciosem. W role księcia Dorana Martella wcieli się Alexander Siddig. Wybór moim zdaniem perfekcyjny. I sama postać jest równie intrygująca. Doran jest przeciwieństwem Oberyna. Chorowity, spokojny, inni lordowie nie biorą go za poważnego gracza. Tylko, że nie wiedzą o planach Dorana, które są zakrojone na szeroką skalę. Obsadzono również Żmijowe Bękarcice, czyli córki Oberyna. Wydają się ok, choć moim zdaniem są za mało urodziwe. Ponownie obsadzono rolę Myrcelli Baratheon, córki Cersei, którą Tyrion wysłał w drugim sezonie do kraju Oberyna. Najciekawsze jest jednak to, że nie obsadzono ról Quentyna i Arianne Martellów. A jako dziedzic Dorne jest podawany Trystane. Jeśli to koniec nowych ról w Dorne, to czekają nas ogromne odstępstwa względem książek. Dziwi mnie zwłaszcza brak Arianne, która jest moim zdaniem najgorętszą kobietą w sadze i zapewnieniem wielu erotycznych scen, a wszyscy wiemy jak Benioff i Weiss (twórcy serialu) szukają każdej okazji do pokazania cycków. Jeśli chodzi o inne postacie, to cieszy, że obsadzono rolę Wielkiego Wróbla, który sporo namiesza w Królewskiej Przystani.<br />
<br />
Czekam z niecierpliwością na kolejne wieści obsadowe, ponieważ nadal brakuje szalenie ważnych postaci. Nie ma braci Greyjoyów oraz Gryfa i Młodego Gryfa. Jeśli zabraknie tych postaci, będzie to jeszcze bardziej rzutowało na fabułę niż brak Arianne i Quentyna. Niezależnie od wszystkiego będzie to sezon najbardziej odstający od książek, więc książkowi puryści, drżyjcie! Ja liczę na to, że poziom serialu zostanie zachowany, a Martin jak najszybciej skończy szóstą część sagi. Poniżej wspomniany film z nowymi aktorami w serialu. Obejrzyjcie koniecznie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/WH2ri8RhSnw?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05548022863025413271noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7222791642834609287.post-66148495575881537282014-07-23T17:58:00.002+02:002014-07-23T17:58:42.369+02:00<h2>
<span style="font-size: x-large;"><i>"Osama", Lavie Tidhar</i></span></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i.datapremiery.pl/4/000/05/954/lavie-tidhar-osama-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://i.datapremiery.pl/4/000/05/954/lavie-tidhar-osama-cover-okladka.jpg" height="400" width="266" /></a></div>
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><i> </i></span></h2>
<h2>
<span style="font-size: large;"><i> Noir spotyka się z Davidem Lynchem</i></span></h2>
<br />
Joe jest detektywem pracującym w Wientianie. Nie ma klientów i chyba niespecjalnie na nich liczy. W wolnym czasie uwielbia czytać tanie, sensacyjne powieści. Nagle w jego biurze zjawia się piękna nieznajoma. Składa mu propozycję nie od odrzucenia, a w dodatku zapewnia mu nieograniczone środki na prowadzenie śledztwa. Joe zgadza się, ale sprawy zaczynają się komplikować. Musi udać się do wielu miast, z niewiadomych powodów jest śledzony, bity, ktoś próbuje go zastrzelić.<br />
<br />
Znajomy opis fabuły, prawda? To wszystko zapowiada klasyczny kryminał noir. I to wszystko jest zmyłką, bowiem Tidhar prowadzi opowieść w zupełnie innym kierunku. Nasz główny bohater, jak już pisałem, czytuje powieści sensacyjne. Ich autorem jest Mike Longshott, a należą one do serii "Osama bin Laden - Mściciel". Sławny terrorysta w świecie, w którym żyje Joe, jest postacią fikcyjną. W tym świecie Charles de Gaulle zmarł w 1944 roku. Dodatkowo Joe, na zlecenie nieznajomej, musi odszukać autora tych książek.<br />
<br />
Może się wydawać, że mamy do czynienia z kryminałem osadzonym w alternatywnej rzeczywistości, będącym rozprawą o postaci Osamy bin Ladena i o globalnym terroryzmie. To wrażenie pogłębia okładka, zresztą książka jest przepięknie wydana, jak wszystkie pozycje z serii "Uczta Wyobraźni" Wydawnictwa MAG. Jednakże czym dalej czytelnik zagłębia się w powieść, tym skręca ona w zupełnie inne rejony, które mi się osobiście skojarzyły z filmami Davida Lyncha. O czym jest "Osama"? Tego nie zdradzę. Każdy czytelnik może odnaleźć nieco inną odpowiedź na to pytanie.<br />
<br />
Autor recenzowanej powieści, Lavie Tidhar, urodził się w Izraelu, a w czasie swojego życia mieszkał w wielu różnych miejscach naszego globu. Dodatkowo przebywał kilkakrotnie w pobliżu miejsc, które stały się miejscem ataku terrorystycznego. Obydwie te rzeczy widać w powieści. Autor doskonale oddał stan pewnego wyobcowania, które towarzyszy nam podczas pierwszej wizyty w zupełnie nowym dla nas miejscu. Tidhar, oprócz właściwego toku narracji, wprowadził krótkie przerywniki, które są fragmentami książek czytanych przez Joe'go. Opisują one znane nam wszystkim zamachy terrorystyczne. Szczególnie poruszające są opisy myśli, planów ofiar zamachu na chwilę przed nim. Książkę czyta się dość szybko dzięki krótkim rozdziałom. Stylowi Tidhara nie mam nic do zarzucenia. Jest zwięzły, ale kiedy trzeba potrafi być poetycki. Autor umiejętnie stosuje symbolikę. Jednakże, "Osama" nie jest książką łatwą. Trzeba ją czytać bardzo uważnie, autor właściwie nie udziela jasnych wyjaśnień, czytelnik musi sam do nich dojść. Do pełniejszego zrozumienia z pewnością przydatne będzie przeczytanie powieści ponownie, ja sam zapewne niedługo do niej wrócę.<br />
<br />
"Osama" jest książką niezwykle frapującą. Zostawia ślad w czytelniku, często łapię się na tym, że zastanawiam się nad jej interpretacją. Polecam ją, niemalże w ciemno, fanom twórczości Davida Lyncha i książek Philipa K. Dicka(zwłaszcza "Człowieka z Wysokiego Zamku", który ma z "Osamą" wiele punktów stycznych i który był inspiracją dla Tidhara). Reszcie polecam, jeśli ktoś szuka powieści niebanalnej i otwartej na interpretacje. Krótko mówiąc, będącej czytelniczym wyzwaniem. <br />
<br />
<b>9/10</b>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05548022863025413271noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7222791642834609287.post-68709982079170438402014-07-17T20:31:00.001+02:002014-07-17T20:31:28.305+02:00<h2>
<span style="font-size: x-large;"><i>Ulubione cytaty #1</i><i> </i></span></h2>
<i><span style="font-weight: normal;">Żadna historia nie ma początku i końca. Początki i końce można wymyślić,
by służyły jakiemuś celowi, chwilowym, ulotnym zamiarom, lecz ze swej
fundamentalnej natury są czymś arbitralnym i istnieją wyłącznie jako
wygodna konstrukcja ludzkiego umysłu. Życia ludzkie są chaotyczne i kiedy próbujemy je opisać - albo choć część z nich - nie możemy nawet odnaleźć dokładnych i obiektywnych chwil, w których zaczyna się jakiekolwiek wydarzenie. Wszystkie początki są arbitralne.</span></i><br />
<i><span style="font-weight: normal;"><br /></span></i>
<span style="font-weight: normal;">Caitlin R. Kiernan, <i>Tonąca dziewczyna</i></span><br />
<br />
<h2>
<i> </i></h2>
<h2>
<i> </i></h2>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05548022863025413271noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7222791642834609287.post-11404454307863956922014-07-16T18:50:00.001+02:002014-07-16T23:49:06.824+02:00<h2>
<i><span style="font-size: x-large;">Miejsce startu: Jacek Dukaj</span></i></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.conradfestival.pl/www/images/pics/101_7a91b368.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.conradfestival.pl/www/images/pics/101_7a91b368.jpg" height="265" width="400" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ten Pan, którego widzimy na zdjęciu powyżej jest, moim zdaniem, najlepszym żyjącym twórcą fantastyki w Polsce. Jacek Dukaj, urodzony w 1974 roku w Tarnowie, studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim filozofię. Nie wiadomo, czy ją skończył, ale z całą pewnością te studia odcisnęły się na jego tekstach. Łączy przemyślenia filozoficzne z rozbudowanymi, oryginalnymi światami, w których dzieje się akcja jego książek. Dodaje do nich często porywającą fabułę, natomiast bohaterowie, cóż... Chciałoby się napisać, że są równie porywający, ale tak nie jest. Dukaj, podobnie jak Lem, traktuje swoich bohaterów jako "nośniki idei", co w ambitnej prozie science fiction akurat dobrze się sprawdza. Ale od czasu do czasu udaje się Dukajowi popełnić naprawdę intrygującą i zapadającą w pamięć postać, której przykładem jest główny bohater "Innych Pieśni", Hieronim Berbelek.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<h4 class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Powszechnie uważa się Dukaja za autora trudnego. Owszem, przy czytaniu jego książek trzeba być należycie skoncentrowanym, ale aż taki trudny w czytaniu nie jest. Wiele zależy od tego, jaką książkę wybierze się na początek przygody z jego twórczością. A wybór nie jest wcale taki łatwy, bowiem można kupić w pięknej serii wydanej przez Wydawnictwo Literackie aż 10 książek. Oto i one:</h4>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipNHuVCV3eKJm1YjmMaKZ4esSoHPwMlBhyphenhyphen-pQjPWxtKP7gNiPSauD9d3TeIYHNrD4eExDheTQ0DnPYQiwg0_qfK9VyajwdIu_DaJ-QA2JeO36U7pvvu0trSrv2oWE8rO12dsEPCGZowk8/s1600/dukaj.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipNHuVCV3eKJm1YjmMaKZ4esSoHPwMlBhyphenhyphen-pQjPWxtKP7gNiPSauD9d3TeIYHNrD4eExDheTQ0DnPYQiwg0_qfK9VyajwdIu_DaJ-QA2JeO36U7pvvu0trSrv2oWE8rO12dsEPCGZowk8/s1600/dukaj.jpg" height="225" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Taki wybór może zależeć od osobistych preferencji czytelnika, ale biorąc na pierwszy ogień do czytania "Czarne Oceany" lub "Króla Bólu" większość się zrazi i będzie miała uraz do Dukaja do końca życia. Dlatego wybrałem trzy książki, które są, według mojej opinii, najlepszym miejscem na start poznawania twórczości Jacka Dukaja.<i> </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<h3 class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<i><b><span style="font-weight: normal;"><b>Xavras Wyżryn i inne fikcje narodowe</b></span></b></i></h3>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.publio.pl/files/product/big/ae/94/7e/58974-xavras-wyzryn-i-inne-fikcje-narodowe-jacek-dukaj-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.publio.pl/files/product/big/ae/94/7e/58974-xavras-wyzryn-i-inne-fikcje-narodowe-jacek-dukaj-1.jpg" height="400" width="282" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
"Xavras Wyżryn i inne fikcje narodowe" to krótki zbiór czterech tekstów Dukaja. Mamy tu minipowieść - "Xavras Wyżryn" oraz trzy opowiadania: "Sprawa Rudryka Z.", "Przyjaciel Prawdy. Dialog idei" i "Gotyk".<br />
Tytułowy "Xavras..." to historia alternatywna, w której Polska przegrała wojnę z bolszewikami w 1920 roku. W wyniku tego, w ostatniej dekadzie XX wieku Polski nadal nie ma na mapach, a o jej wyzwolenie walczy Xavras Wyżryn, którego sposoby działania diametralnie się różnią od polskiego, patriotycznego romantyzmu. Świetny, mocny tekst, z zaskakującym zakończeniem. Kolejne teksty, czyli ": "Sprawa Rudryka Z."i "Przyjaciel Prawdy. Dialog idei" to właściwie zabawy z formą literacką, ale podejmują ciekawe tematy. Natomiast "Gotyk" to gra literacka z "Kordianem". Jest luźną kontynuacją dzieła Słowackiego, a głównym bohaterem jest golem-zabójca. Brzmi intrygująco? I tak jest, choć samo opowiadanie nie powala, to wykorzystanie golema jest mistrzowskie.<br />
<b>Dlaczego to dobra książka na start?</b> Ponieważ jest napisana dość łatwym językiem. Nie zawiera nawału neologizmów czy technicznej terminologii, a obecność obu tych rzeczy jest znakiem rozpoznawczym Dukaja. I pomimo podobnej tematyki każdy tekst jest napisany całkowicie inaczej oraz ukazuje skłonność autora do sięgania do polskiej historii i tradycji literackiej.<br />
<br />
<h3>
<i>Córka łupieżcy</i></h3>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.publio.pl/files/product/big/72/c8/88/59072-corka-lupiezcy-jacek-dukaj-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.publio.pl/files/product/big/72/c8/88/59072-corka-lupiezcy-jacek-dukaj-1.jpg" height="400" width="280" /></a></div>
<br />
Choć sam tytuł wskazuje na lekkie fantasy z córką z nieprawego łoża Conana Barbarzyńcy, to nie dajcie się zwieść. Jest to czyste science-fiction. Zuzanna Klajn żyje w niezwykle rozwiniętym społeczeństwie. Technologia rozwija się w tempie niesłychanym. W dniu swoich osiemnastu urodzin znajduje Miasto - które jest odbiciem miast wszystkich dotychczas żyjących cywilizacji we wszechświecie. Jest także kluczem do poznania tajemnicy zniknięcia jej ojca.<br />
<b>Dlaczego to dobra książka na start? </b>Ponieważ ta książka to taki Dukaj w pigułce. Jest bardzo krótka (138 stron) i zawiera i neologizmy, i techniczną terminologię, a jest przede wszystkim feerią pomysłów. Akcja jest niezwykle dynamiczna i powieść ,dzięki stylowi Dukaja, czyta się bardzo dobrze. Piękne są zwłaszcza mistyczne opisy Miasta. Samo Miasto intryguje przez całą lekturę, a nawet jeszcze długo po jej ukończeniu. <br />
<br />
<h3>
<i>Inne Pieśni</i></h3>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://merlin.pl/Inne-piesni_Jacek-Dukaj,images_big,19,978-83-08-04226-7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://merlin.pl/Inne-piesni_Jacek-Dukaj,images_big,19,978-83-08-04226-7.jpg" height="400" width="282" /></a></div>
<br />
"Inne Pieśni" to historia rozgrywająca się w alternatywnej rzeczywistości. Opiera się ona na założeniach Arystotelesa, że każdy byt składa się z materii i formy. Forma określa, czym jest dany byt. W tym świecie panują kratistosi, którzy potrafią wpływać na całe społeczeństwa. Hieronim Berbelek był niegdyś strategosem Vistuli. W starciu twarzą w twarz z kratistosem Moskwy, Maksymem Rogiem, jego Forma<i> </i>okazała się za słaba. Przez wiele miesięcy nie mógł się podnieść po tej klęsce. W końcu założył kompanię handlową, ale o wielkich bitwach i dawnej chwale nawet nie marzył. Nagłe pojawienie w jego życiu dzieci, z którymi od dawna nie miał kontaktu, oraz pięknej i kuszącej Szulimy Amitace, sprawiło, że został wciągnięty w wir niezwykłych wydarzeń...<br />
<b>Dlaczego to dobra książka na start? </b>Bo to najlepsza powieść Dukaja. Rzecz, która powinien przeczytać każdy, nawet jeśli fantastyki nie cierpi. Jest o wiele lepsza od osławionego "Lodu" (który też jest lekturą znakomitą, ale mam do niego parę zastrzeżeń). Mimo sporego ładunku filozoficznego oraz wielu neologizmów, czyta się ją jak pierwszorzędną powieść przygodową. Jest tutaj mnóstwo spisków, pojedynków, bitew, niebezpiecznych polowań, trafia się nawet epicka wyprawa w kosmos. Wyobraźnia Dukaja jest zachwycająca. Ogromnym plusem są znakomicie wykreowani bohaterowie, także drugoplanowi, co rzadko się u Dukaja zdarza. A sam Berbelek jest cały czas jednym z moich ulubionych bohaterów literackich. Trzeba wspomnieć o zakończeniu powieści, które każe nam ponownie zastanowić się nad całą treścią książki, a najlepiej szybko przeczytać ją ponownie.<br />
<br />
Polecam Wam spróbować zmierzyć się z twórczością Dukaja, bo naprawdę warto. Spróbujcie jedną z tych trzech książek, jak się spodoba, to przeczytajcie pozostałe dwie z nich, a dalej to już chwytajcie za pozostałą twórczość Pana Jacka:)<br />
Na zachętę, krótki film Tomasza Bagińskiego "Katedra" z 2002 roku. Nominowany do Oscara w kategorii najlepszego filmu krótkometrażowego i oparty na opowiadaniu Dukaja pod tym samym tytułem.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/lrCN2dLFf5Y?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05548022863025413271noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7222791642834609287.post-20046690151493608442014-07-13T18:57:00.000+02:002014-07-14T00:21:58.676+02:00<br />
<h2>
<span style="font-size: x-large;"><i><b>"Coś się kończy, coś się zaczyna"</b></i></span></h2>
<br />
Decyzję o pisaniu bloga podjąłem już dawno temu, lecz długo nie mogłem się za niego zabrać. Wymówkami były studia bądź pisanie pracy magisterskiej, a przede wszystkim, lenistwo. Ale najważniejsze, że w końcu jest (z dedykacją dla Kasi i Macieja, którzy długo na niego czekali).<br />
<br />
<b>Kim jestem?</b> Nazywam się Szymon i jestem przy końcu podróży ze studiami magisterskimi. Najbardziej uwielbiam spędzać czas z moją dziewczyną i przy dobrej książce.<br />
<br />
<b>Tematyka bloga: </b>Blog będzie dotyczył przede wszystkim literatury fantastycznej. Będą się pojawiały recenzje, a także zapowiedzi najciekawszych fantastycznych książek mających się ukazać w naszym pięknym kraju. Jednakże z pewnością pojawią się też recenzje powieści spoza nurtu fantastyki. Postaram się, by miały swą obecność także wpisy o filmach, muzyce, a nawet o grach komputerowych.<br />
<br />
Tyle tytułem wstępu. Na dniach powinna się pojawić pierwsza recenzja i z pewnością zmieniona zostanie szata graficzna bloga. To jest mój pierwszy blog, więc liczę na to, że moje wpisy będą się ukazywać systematycznie i będą na tyle dobre, by Was zainteresować.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/JbFYSM6KBhU?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/05548022863025413271noreply@blogger.com0